niedziela, 29 maja 2016

Rozdział XXIII - Poszukiwany

Selena Gomez

Gdy znalazłam się w salonie na kanapie czekali już na mnie moi rodzice. Usiadłam więc na fotelu który znajdował się naprzeciw kanapy na której siedzieli.
- A więc o czym chcecie porozmawiać ? - zapytałam czekając na jakąkolwiek odpowiedz.
- Twoi dziadkowie od strony taty dwa tygodnie temu umarli. - powiedziała moja mama patrząc na mnie smutnym spojrzeniem. Słysząc tą wiadomość zrobiło mi się momentalnie smutno. Mimo że widywałam ich raz na ruski rok było mi przykro że nie ma ich już wśród żywych.
- Kiedy pogrzeb ? - zapytałam przecierając łzy które spływały mi po policzku.
- Już był - odpowiedział mój ojciec nie okazując emocji.
- Co ?! Dlaczego dopiero teraz mi o tym mówicie ? - krzyknęłam z żalem w głosie.
- Córeczko uspokój się. Nie chcieliśmy cię denerwować i tak miałaś za dużo stresu w ostatnim czasie.- powiedziała moja mama próbując mnie uspokoić.
- Dziadkowie zostawili testament - usłyszałam z ust ojca. Ten to miał tupet mówić mi w takiej chwili o testamencie.
- Cały swój dorobek zostawili Tobie - powiedział dodając po chwili. Słysząc tą wiadomość oczy mi się poszeżyły z niedowierzenia. Zaczełam się zastanawiać dlaczego akurat dla mnie wszystko przepisali.
- W następnym tygodniu musimy iść do notariusza - powiedziała moja mama. Nie odpowiedziałam jej nic siedziałam bez ruchu na fotelu.
- Selena dobrze się czujesz ? - zapytała mama po chwili.
- Tak. Mam pytanie dlaczego nie przepisali testamentu dla Ciebie tylko dla mnie? - zapytałam kierując swoje słowa w stronę ojca.
- Bo do mnie mieli żal że zostawiłem was przed laty..a ty byłaś ich ukochaną jedyną wnuczką - powiedział po chwili.
- Dobrze przyjmę ten testament ale przekaże je na rzecz niepełnosprawnych - powiedziałam z przekonaniem że to jest bardzo dobry pomysł.
- Nie możesz tego zrobić ! - krzyknął niespodziewanie mężczyzna. Obie z mamą spojrzałyśmy na niego ze zdziwieniem.
- To są jej pieniądze więc ona decyduje co z nimi zrobi - powiedziała mama.
- Wy nic nie rozumiecie ! - krzyknął w naszą stronę. Następnie wstał z kanapy i wyszedł z salonu a następnie z domu co potwierdzał dzwięk drzaskających drzwi.
Obie z mamą spojrzałyśmy na siebie pytająco. Jednak żadna z nas nic nie powiedziała bo nie wiedziałyśmy co powiedzieć na jego zachowanie.
- Sel a zmieniając temat to co dzisiaj rano widziałam to między tobą a Justinem..- powiedziała przerywając. Uśmiechnęłam się szeroko bo wiedziałam o co chciała zapytać.
- Nie mamo..między mną a Justinem nic nie było. Możesz być spokojna - odpowiedziałam przesyłając jej uśmiech. Chwilę później wstałam z fotela i wyszłam z salonu. Chciałam iść do siebie i przemyśleć wszystko na spokojnie. Dziwiło mnie bowiem zachowanie ojca na wieść o tym co chce zrobić z pieniędzmi ze spadku po dziadkach. Zaczęłam myśleć że jego nagły powrót do naszego życia nie jest spowodowany tym że chce wszystko naprawić tylko ma coś wspólnego z tym że to akurat ja odziedziczyłam spadek. Moje myślenie przerwał dzwięk mojego telefonu. Dzwonił Justin odebrałam natychmiast i przystawiłam telefon do ucha.
- Hej księżniczko - usłyszałam pogodny głos w słuchawce.
- Rozmawiałaś już z rodzicami ? - zapytał natychmiast.
- Rozmawiałam kochanie ale opowiem Ci jak się zobaczymy - odpowiedziałam.
- No dobrze. A co powiesz na kolację u mnie? Moi rodzice chcą Cie poznać - powiedział a ja pierwszy raz w życiu nie wiedziałam co powiedzieć.
- Halo jesteś tam ? - usłyszałam po chwili.
- Tak jestem. Trochę mnie zaskoczyłeś Justin. Nie wiem co powiedzieć - oznajmiłam mając obawy co do tej wspólnej kolacji zwłaszcza że jego ojciec jest moi lekarzem i zajmował się mną jak chorowałam na białaczkę.
- Moi rodzice też mnie tym zaskoczyli. No skarbie to jak będziesz ? - zapytał.
Mimo obaw nie umiałam odmówić chłopakowi. Miałam tylko nadzieję że jego ojciec się nie wygada. Jeszcze przez chwilę rozmawiałam z Justinem. A gdy się rozłączyłam poszłam pod prysznic.

Justin Bieber

Po telefonie do Seleny siedziałem dalej w salonie przed telewizorem i oglądałem jakiś film.
- Justin i co dzwoniłeś do niej ? Przyjdzie ? - zapytała moja mama stając przede mną tak że zasłoniła mi telewizor.
- Tak przyjdzie na osiemnastą - odpowiedziałem.
- To dobrze muszę poznać dziewczynę w której mój syn się zakochał - powiedziała spoglądając na mnie.
- Mamo mogę Cię o coś prosić ? - zapytałem poważnym tonem.
- Tak o co ? - zapytała
- Zejdziesz mi z ekranu bo chciałbym obejrzeć - powiedziałem zaczynając się śmiać. A moja mama spojrzała na mnie jak na idiotę.
- Nie nie będziesz tak siedział. Masz tu kartkę i jedz na zakupy - powiedziała wyciągając dłoń i podając mi listę zakupów. Spojrzałem na nią i byłem zaszokowany ilością rzeczy jakich miałem kupić.
- To jadę - powiedziałem wstając z kanapy i natychmiast udałem się do przedpokoju gdzie ubrałem buty , bluzę i wziąłem kluczyki od samochodu a następnie wyszedłem z domu. Odrazu skierowałem się do swojego auta. Będąc w środku natychmiast ruszyłem z piskiem opon w stronę centrum aby jak najszybciej mieć te mega zakupy z głowy. Po kilku minutach szybkiej jazdy byłem już na  miejscu zaparkowałem na parkingu i wysiadłem z auta kierując się w stronę sklepu. Kontem oka zauważyłem znajomego mi mężczyznę. Natychmiast odwróciłem się w stronę faceta a moim oczom ukazał się ojciec Seleny który rozmawiał z Jerrym. Byłem w szoku gdy to zobaczyłem. Szybkim krokiem zaczęłem zmierzać w stronę facetów. Jednak miałem pecha i jeden z mężczyzn mnie poznał i zaczął uciekać. Biegnąc nawet nie miałem szans go dogonić dlatego też zawróciłem i podbiegłem do ojca mojej dziewczyny który też próbował mnie uniknąć.
- Co pan kurwa robi ? - krzyknąłem bez wahania w stronę mężczyzny. Facet spojrzał na mnie jak gdyby nigdy nic się nie stało.
- Przechodzę koło sklepu - odpowiedział.
- Nie jestem idiotą ! Skąd pan zna Jerrego ?! - zapytałem oczekując odpowidzi.
- Tego chłopaka co chciał papierosa ? Nie znam go - odpowiedział próbując zrobić ze mnie idiotę. Ale niczego innego nie spodziewałem się po gościu który miał tupet zostawić własna rodzinę i tak o poprostu wrócić do nich po dziesięciu latach.
- Niech pan nie robi ze mnie idioty ! On próbował zgwałcić pana córkę ! - krzyknąłem wyjawiając mu zdarzenie z przed kilku dni licząc na to że wtedy mi powie prawdę.
- Nic na ten temat nie wiem. A Selena powinna bardziej uważać i tyle - odpowiedział obojętnym tonem. Myślałem że szlak mnie trafi słysząc jego obojętność wobec własnej córki. Ledwo się postrzymałem aby mu nie przyjebać.
- A może miałeś coś z tym wspólnego - rzuciłem w stronę faceta nie obchodziło mnie to już że powinienem zwracać się do niego na Pan.
- Nie histeryzuj i lepiej zapomnij że mnie z nim widziałeś ! - powiedział i tak poprostu ruszył przed siebie. Stałem zaszokowany jego postawą dopóki nie odcknołem się gdy zaczeli na mnie trąbić że stoję na drodzę aby kierowcy mogli wyjechać z parkingu. Natychmiast zszedłem z drogi i udałem się do sklepu. Cały czas myślałem o tym zdarzeniu które miało miejsce na parkingu. Co ojciec mojej ukochanej robił z tym typem co chciał skrzywdzić moją księżniczkę? Pytania w mojej głowie mnożyły się a ja nie znałem odpowiedzi na ani jedno pytanie. Gdy skończyłem zakupy wróciłem do domu. Wchodząc do domu zostawiłem zakupy w kuchni i pobiegłem do swojego pokoju. Będąc w nim pośpiesznie włączyłem komputer wpisując w wyszukiwarce imie i nazwisko ojca Seleny. Postanowiłem że poszukam jak najwięcej informacji o nim z nadzieją że czegoś się dowiem. I długo nie musiałem szukać czytając pierwszy artykuł o osobach poszukiwanych przez policję natrafiłem na niego. Jego zdjęcie widniało razem ze zdjęciem Jerrego. Obaj są poszukiwani za morderstwo z rabunkiem. Czytając takie informację nie mogłem uwierzyć że Gomez jest do takich rzeczy zdolny. A co gorsza mieszka pod jednym dachem z moją dziewczyną. Wyłączając komputer zastanawiałem się jak uchronić przed nim Selenę. Czy on jej może coś zrobić ? Mając w pamięci słowa w jakich wyrażał się dzisiaj o swojej córce miałem stuprocentową pewność że tak. Musiłem jak najszybciej porozmawiać z Seleną mimo że wiedziałem jak może ją to zaboleć. Postanowiłem że porozmawiam z nią o tym po kolacji. Odchodząc od komputera podeszłem do szafy i wyciągnęłem z niej koszulę którą miałem zamiar ubrać. Gdy naszykowałem ją poszedłem do łazienki aby się odświerzyć. Zajęło mi to jakieś 20 minut wychodząc z kabiny prysznicowej obinęłem się recznikiem i stanąłem przed lustrem aby ułożyć włosy. Gdy grzywkę miałem postawioną perfekcyjnie na żel wróciłem do pokoju i ubrałem się w cześniej naszykowane rzeczy. Chwilę później byłem już gotowy na kolację z moimi rodzicami i moją dziewczyną. Szczerze przyznam że trochę się stresowałem. Mimo że wiedziałem że rodzice Selenę polubią. Gdy byłem gotowy zszedłem na dół do salonu gdzie moja mama właśnie kończyła dokładać wszystko na stół.
- Justin jak ty elegancko wyglądasz - powiedziała mama zauważając moją obecność.
- Dziękuje mamo. Ale ty powinnaś doskonale wiedzieć że masz przystojnego syna - odpowiedziałem poprawiając koszulę i przesłałem szeroki uśmiech w stronę mamy.
- Tak , przystojny i na dodatek jaki skromny - usłyszałem z ust swojej rodzicelki.
- Kiedy Selena przyjdzie ? - zapytał mój tata wchodząc do salonu. Wtedy rozległ się dzwonek do drzwi.
- To napewno Ona - powiedziałem z uśmiechem wychodząc z salonu aby otworzyć drzwi.



3 komentarze:

  1. Wow. Jestem w szoku. Tego się nie spodziewałam. Jestem ciekawa, co tata Seleny ma wspólnego z próbą gwałtu jego córki. Nie spodziewałam się, że może on być poszukiwany za morderstwo. Czekam na następny bo jestem ciekawa jak to wszystko dalej się potoczy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Tego się nie spodziewałam. Rovi się coraz ciekawiej Czekam na next ^^

    OdpowiedzUsuń
  3. boskie! ten rozdział jest boski mam nadzieje że mama seleny się otym dowie i wyżuci swojego męrza na zbity pysk. czekam na następny i śle strumienie weny

    OdpowiedzUsuń