środa, 4 maja 2016

Rozdział IX - Adres

Justin Bieber

Gdy już nasze usta dzieliły milimetry usłyszałem głośne bicie braw co spowodowało że natychmiast odsuneliśmy się od siebie. Gdy spojrzałem kto stoi w drzwiach i bije brawo zesłupiałem.
- Kendall ? - zapytałem chodź dobrze wiedziałem że to ona.
- Nie spodziewałeś się mnie tutaj..jak widzę bo zajołeś się już tą wieśniarą - powiedziała z jadem w głosie. Nie wiedziałem co mam powiedzieć i co zrobić.
- Przestań mnie tak nazywać - wtrąciła się Selena której najwyraźniej nie spodobało się to jak została nazwana.
- A ty zamknij się i w ogole nie mów do mnie - odpowiedziala Kendall podchodząc do mnie i obejmując mnie w pasie.
- Zapamietaj sobie że Justin jest ze mną i to mój chłopak i na Ciebie poleciał tylko dlatego że mnie nie było - dodała po chwili. To co powiedziała Kendall zupełnie mnie zaskoczyło że nawet nie zaprzeczyłem. A to co mówiła jest nie prawdą bo my razem nie jesteśmy.
- Twój chłopak.. - powtorzyła cicho Selena po czym wybiegła z kuchni.
Chciałem za nią biec ale zatrzymała mnie Kendall.
- Co ty sobie kurwa wyobrażasz - zapytałem podniesionym tonem.
- Kochanie nie denerwuj się powiedziałam tylko prawdę i spokojnie wybaczam Ci że zbłądziłeś próbując całować się z tą idiotką - powiedziała próbując mnie pocałować jednak nie miałem najmniejszej ochoty na jej czułości.
- Jaką kurwa prawdę ! My ze sobą nie byliśmy nie jesteśmy i nie będziemy poł szkoły cie miało nie chciałbym być z taką dziewczyną - wykrzyczałem w twarz Kendall która nie odzywała się ani słowem. Wyglądało to tak jakby nie rozumiała co do niej mówie.
- A i jeszcze jedno nie obrażaj Seleny bo ona jest sto razy lepsza od takiej kurwy jaką ty jesteś - dodałem. A w tym samym momencie do kuchni weszli Taylor i Ryan.
- Mogę wiedzieć co tu się dzieje ?- zapytała Taylor spoglądając na mnie.
- Nic - burknąłem
- Poprostu przyszłam tu i co zobaczyłam ?  Justina i tą wieśniare jak się obściskują - wyjasniła Kendall
- Co stary naprawde ? - usłyszałem pytanie kolegi
- Nie obściskiwaliśmy się tylko rozmawialiśmy i tyle - wyjaśniłem koledze.
- Dobra spokojnie , uspokójcie się i tyle - powiedziała Taylor. Wiedziałem że Selena napewno jest wściekła na mnie i znowu ma złe zdanie o mnie. Chciałem ją jak najszybciej odnaleźć i wyjaśnić wszystko.  Wszyscy razem opóściliśmy kuchnie i udaliśmy się do salonu gdzie impreza zaczynała się na nowo jednak nigdzie jej w pomieszczeniu nie było. Wyszedłem jak najszybciej z pokoju i postanowiłem jej poszukać w każdym zakamarku domu. Jednak nigdzie jej też nie było co świadczyło o tym że zaraz po konfrontacji z Kendall wyszła z domu Taylor. Wróciłem do salonu gdzie pili moi znajomi i usiadłem na kanapie nic nie mówiąc. Chwilę poźniej przysiadł sie do mnie Ryan.
- Stary co Ci jest ? Odkąd byłeś z Seleną w kuchni to jakiś zamyślony chodzisz i wogole - powiedział Ryan oczekując odpowiedzi. Wiedziałem że nie odpóści póki mu wszystkiego nie powiem. Postanowiłem zacząc od początku.
- Jak siedziałem z nią w windzie to sie z niej nabijałem i wkońcu wpadłem na pomysł zeby ja pocałować wbrew jej woli czego za chwile pożałowłem bo dostałem po ryju od niej..i niedawno na imprezie poszedłem za nią do kuchni aby ją przeprosić za to bo zdałem sobię sprawę że ona jest porządną dziewczyną taką z jaką .. - przerwałem szukając w kieszeni papierosów po czym wyciągając jednego wsadziłem do ust i odpaliłem zaciągając się dymem.
- Taką z jaką byś chciał być - dokończył mój przyjaciel.
- Nie wiem czy chciałbym być z nią ale ona ma coś takiego w sobie że mnie do niej ciągnie a zarazem wkurwia i to strasznie - powiedziałem paląc papierosa.
- A co zdarzyło się w kuchni ? - dopytywał Ryan.
- Przeprosiłem ją i chciałem ją znowu pocałować i tym razem wiedziałem że ona też tego chciała - powiedziałem.
- Tylko do niczego nie doszło bo wlazła Kendall - dodałem nerwowo zagaszając papierosa w popielniczce.
- Tylko że teraz po tym jak ta idiotka powiedziała Selenie że jesteśmy razem to napewno nie będzie chciała już nawet mnie wysłuchać - rzuciłem zrezygnowanym głosem. Ryan chwycił za wódkę i nalał nam po kieliszku.
- Wiesz gdzie ona mieszka ? - zapytał podając mi kieliszek.
- Nie - odpowiedziałem krótko wypijając zawartość kieliszka.
- Jakbym wiedział to bym do niej poszedł i porozmawiał o ile by chciała mnie znowu słuchać - dodałem.
- Poczekaj stary chwile - powiedział mój kolega po czym wstał i podszedł do Taylor. Gdy czekałem na kolegę rozmyślałem nad tym co powiedział bym Selenie.
- Masz ! - krzyknął mój kolega wręczając mi karteczkę.
- Co to ?- zapytałem zdezorjętowany.
- Idz i ją przeproś to jest jej adres - powiedział
- Kurwa stary dzięki jesteś wielki - powiedziałem natychmiast żegnając się z kolegą.
- Wiem wiem musiałem wszystko Taylor opowiedzieć aby dostać dokładny adres - powiedział.
- Ok nie ma sprawy - krzyknąłem wychodząc z pokoju a następnie opuściłem posesje i udałęm się w drogę pod wskazany adres Seleny. Całą drogę myślałem co jej powiem od czego zacznę gdy tylko ją zobaczę i o ile będzie chciała mnie widzieć. Gdy byłem już w pod jej domem przypomniało mi się że przecież już raz tu byłem razem z Taylor i Ryanem. To poraz pierwszy dołączyła do nas Selena. 

Selena Gomez

Zaraz po tym jak Kendall wykrzyczała mi w twarz że razem z Justinem tworzą parę miałam dość wszystkiego całej tej imprezy , tej dziewuchy a przede wszystkim Justina. Natychmiast opóściłam dom Taylor i ruszyłam przed siebie aby opanować emocje. Nie wiem jak mogłam być tak głupia i naiwna. Tym bardziej że Bieber nigdy się nie zmieni a ja chciałam dać mu się pocałować bo uwierzyłam w jego słowa. Najwyraźniej potrafi tak kłamać aby zmanipulować dziewczyną i przyznam udało się to mu w moim przypadku. Przysięgam sobie że więcej to się nie powtorzy. Gdy chodziłam bez celu po okolicy straciłam rachubę czasu ale nie chciałam wracać do domu tym bardziej aby moja mama nie widziała mnie w takim stanie. Usiadłam na ławce która mieściła się na samym początku ulicy na której znajdował się mój dom. Gdy siedziałam i myślałam o tym wszystkim dostałam sms-a. Szybko wyciągnęłam telefon i spojrzałam na wyświetlacz. Była to wiadomość od Taylor. Przeczytałam ją.
,, Selena nie wiem dokładnie co się miedzy wami stało ale Justin wyszedł Cię szukać i uwierz mi wygląda na przybitego ,,
Czytając uważnie wiadomość wiedziałam że nie mogę się spotkać teraz z Justinem. Nie chciałam go teraz słuchać ani nigdy już w życiu. Postanowiłam że będzie tak jak było czyli trzymanie się z dala od niego. Nie odpisując na wiadomość schowałam pośpiesznie telefon i ruszyłam w stronę swojego domu. Przyśpieszając kroku aby jak najszybciej znaleźć sie w domu. Jednak gdy dochodziłam do furtki zauważyłam że na schodach siedzi Justin. Który najwyraźniej czekał już tam na mnie od dłuższego czasu. Siedział z opuszczoną głową którą opierał na rękach. Nie wiedział że stoję i przypatruję się mu. Jednak chciałam wrócić już do domu a innego wejścia do mieszkania nie ma niż to przy którym siedzi Bieber. Wzięłam dwa głebokie oddechy i łapiąc za klamkę od furtki weszłam na teren swojej posesji. Dźwięk otwierania się furtki sprawił że chłopak zerwał się na równe nogi i schodząc ze schodów wyszedł mi na przeciw.



4 komentarze:

  1. Świetny. Mam nadzieję, że następny prędko się pojawi.

    OdpowiedzUsuń
  2. Super rozdział Czekałam na niego z niecierpliwością i się opłacało Mam nadzieję że kolejny szybko się pojawi :) U mnie kolejny rozdział juz się pojawił Zapraszam opowiadania111.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Super rozdział Czekałam na niego z niecierpliwością i się opłacało Mam nadzieję że kolejny szybko się pojawi :) U mnie kolejny rozdział juz się pojawił Zapraszam opowiadania111.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Heej! Masz nową czytelniczkę!
    Gdybyś mn nie zaobserwowała to bym tego bloga nie znalazła.
    Więc dziękuję ci naprawdę ;**
    OMG to jest takie zarąbiste! Kocham tooo!
    Czekam z niecierpliwością na kolejny! <33
    Pozdrawiam i życzę weny ;33
    Nuśka x.x

    OdpowiedzUsuń