Selena Gomez
Chwilę później Justin postawił mnie delikatnie na ziemi do końca nie wiedziałam czy jesteśmy już w jego pokoju bo nie odrywałam naszych ust ani na chwilę. Nasze pocałunki z każdą sekundą stawały się coraz bardziej intensywniejsze. W pewnym momencie Justin oderwał się na chwilę ode mnie i spojrzał mi głeboko w oczy tak jakby chciał coś z nich wyczytać a jedyne co mógł zobaczyć było pożądanie. Pożądanie każdego Jego pocałunku każdego jego dotyku poprostu pożądałam jego całego. Chłopak powrócił natychmiast co całowania moich ust. Tylko teraz pocałunki były namiętne ale delikatne tak jakby chciał przekazać w nich całe swoje uczucie do mnie. Ja nie pozostawałam mu dłużna. Jedną dłoń miałam wplecioną w jego włosy a drugą dłonią jezdziłam po jego klatce piersiowej delikatnie jezdząc po niej paznokciami. Justin ściągnął swoją koszulkę nie odrywając się ode mnie ani na chwilę. Szczerze nie wiem jak On to zrobił. Czując jak blądzi swoimi dłońmi po moich plecach domyśliłam się że szuka zamka aby rozpiąć moją sukienkę. Nie myliłam się w mgnieniu oka sukienka znalazła się na podłodze. Wtedy szatyn odsunął się ode mnie i od góry do dołu obserwował moją talię. Czułam jak rumieńce wkradają się na moją twarz.
- Jesteś piękna Księżniczko - wyszeptał przysuwając mnie do siebie jednym ruchem ręki. Chłopak skierował nas na łóżko i oboje padliśmy na nie zaczynając ponownie się całować. Justin całował i dodtykał mojego ciała tak delikatnie jakby bał się że zrobi mi krzywdę. Może dlatego że wiedział że jest to mój pierwszy raz. Długo nie zaprzątałam sobie tym głowy wróciłam do wspaniałej chwili. Justin zchodził coraz niżej zostawiając na moim ciele mokre pocałunki. Stanika pozbył się już dawno przez co mógł wedrować językiem i dłońmi po moich piersiach kierując się coraz niżej Odsuwając delikatnie moją bieliznę w dół. Aż wkońcu dotarł do mojej kobiecości wtedy poczułam jak jego język wije się i tam. Czując napływ rozkoszy wydobywałam z siebie niekontrolowane jeki. Justin nie przestawał wtedy poczułam jak jego palec wchodzi i wychodzi z mojej dziurki. Jego ruchy stawały się coraz szybsze a ja czułam że zaraz dojdę. Niespodziewanie Justin przestał i jego wzrok znalazł się na moich oczach przez co trochę się skrępowałam myśląc że coś nie tak zrobiłam. Jednak szatyn uśmiechnął się i zaczął całować moje usta odwzajemniłam czynność. Wtedy poczułam jak jego męskość wchodzi we mnie delikatnie i powoli tak aby mnie..hym..nie bolało. Justin poruszał się w niej z początku pomału ale stanowczo wtedy zacinęłam swoje paznokcie na jego plecach dając mu znać że jest mi dobrze. Poczułam natychmiastowo jak jego ruchy stają się szybsze i głebsze. Nie przestawał i robił to szybciej i szybciej a ja czując wielką rozkosz wydawałam z siebie odgłosy zadowolenia jakimi były jęki. Gdy penis chłopaka pojawiał się i znikał we mnie poczułam dreszcze rozkoszy i mimowolnie wygiełam swoje ciało w łuk. Kilka sekund później poczułam jak ciało szatyna zamarło a jego ruchy zanikły. Chłopak opadł na mnie cały zdyszany. Gdy trochę ostygliśmy Justin podniósł się i położył się obok mnie opierając swoją głowę o dłoń.
- Kocham Cię - powiedział z uśmiechem wpatrując się w moje oczy.
- Ja Ciebie też kocham - odpowiedziałam odwzajemniając uśmiech.
- Byłeś cudowny - dodałam po chwili delikatnie podnosząc się aby pocałować jego usta. Gdy chłopak odwzajemnił czułość położył się na plecach tak abym mogła oprzeć się głową o jego tors. Justin obiął mnie ramieniem i delikatnie jezdził dłonią po moich nagich plecach.
- To był najlepszy mój seks w życiu - usłyszałam.
- Ty doświadczony a jaa..- wyszeptałam niepewnie. Nie wierząc w to co przed chwilą usłyszałam.
- Sel spójrz na mnie - powiedział. Podniosłam lekko głowę i skierowałam wzrok na chłopaka.
- Był najlepszy. A wiesz dlaczego ? - zapytał a ja przecząco pokręciłam głową.
- Bo był uprawiany nie tylko z pożądania ale też z miłości księżniczko - mówił dalej. Wtedy na moją twarz wkradł się szeroki uśmiech. Nic nie mówiąc wtuliłam się ponownie w szatyna.
- Jesteś piękna Księżniczko - wyszeptał przysuwając mnie do siebie jednym ruchem ręki. Chłopak skierował nas na łóżko i oboje padliśmy na nie zaczynając ponownie się całować. Justin całował i dodtykał mojego ciała tak delikatnie jakby bał się że zrobi mi krzywdę. Może dlatego że wiedział że jest to mój pierwszy raz. Długo nie zaprzątałam sobie tym głowy wróciłam do wspaniałej chwili. Justin zchodził coraz niżej zostawiając na moim ciele mokre pocałunki. Stanika pozbył się już dawno przez co mógł wedrować językiem i dłońmi po moich piersiach kierując się coraz niżej Odsuwając delikatnie moją bieliznę w dół. Aż wkońcu dotarł do mojej kobiecości wtedy poczułam jak jego język wije się i tam. Czując napływ rozkoszy wydobywałam z siebie niekontrolowane jeki. Justin nie przestawał wtedy poczułam jak jego palec wchodzi i wychodzi z mojej dziurki. Jego ruchy stawały się coraz szybsze a ja czułam że zaraz dojdę. Niespodziewanie Justin przestał i jego wzrok znalazł się na moich oczach przez co trochę się skrępowałam myśląc że coś nie tak zrobiłam. Jednak szatyn uśmiechnął się i zaczął całować moje usta odwzajemniłam czynność. Wtedy poczułam jak jego męskość wchodzi we mnie delikatnie i powoli tak aby mnie..hym..nie bolało. Justin poruszał się w niej z początku pomału ale stanowczo wtedy zacinęłam swoje paznokcie na jego plecach dając mu znać że jest mi dobrze. Poczułam natychmiastowo jak jego ruchy stają się szybsze i głebsze. Nie przestawał i robił to szybciej i szybciej a ja czując wielką rozkosz wydawałam z siebie odgłosy zadowolenia jakimi były jęki. Gdy penis chłopaka pojawiał się i znikał we mnie poczułam dreszcze rozkoszy i mimowolnie wygiełam swoje ciało w łuk. Kilka sekund później poczułam jak ciało szatyna zamarło a jego ruchy zanikły. Chłopak opadł na mnie cały zdyszany. Gdy trochę ostygliśmy Justin podniósł się i położył się obok mnie opierając swoją głowę o dłoń.
- Kocham Cię - powiedział z uśmiechem wpatrując się w moje oczy.
- Ja Ciebie też kocham - odpowiedziałam odwzajemniając uśmiech.
- Byłeś cudowny - dodałam po chwili delikatnie podnosząc się aby pocałować jego usta. Gdy chłopak odwzajemnił czułość położył się na plecach tak abym mogła oprzeć się głową o jego tors. Justin obiął mnie ramieniem i delikatnie jezdził dłonią po moich nagich plecach.
- To był najlepszy mój seks w życiu - usłyszałam.
- Ty doświadczony a jaa..- wyszeptałam niepewnie. Nie wierząc w to co przed chwilą usłyszałam.
- Sel spójrz na mnie - powiedział. Podniosłam lekko głowę i skierowałam wzrok na chłopaka.
- Był najlepszy. A wiesz dlaczego ? - zapytał a ja przecząco pokręciłam głową.
- Bo był uprawiany nie tylko z pożądania ale też z miłości księżniczko - mówił dalej. Wtedy na moją twarz wkradł się szeroki uśmiech. Nic nie mówiąc wtuliłam się ponownie w szatyna.
Justin Bieber
- Był najlepszy. A wiesz dlaczego ? - zapytałem a Ona przecząco pokręciła głową.
- Bo był uprawiany nie tylko z pożądania ale też z miłości księżniczko - mówiłem dalej. Wtedy na jej twarz wkradł się szeroki uśmiech. Nic nie mówiąc wtuliła się ponownie we mnie. Dłuższą chwilę milczeliśmy odpoczywając po wyczynach dzisiejszej nocy. Cieszyłem się że mam Selenę przy sobie.
- Kochanie co byś powiedziała jakbym zdecydował się jednak skontaktować z tym Brownem w sprawie występowania na scenie? - zapytałem po chwili. Jednak nie usłyszałem żadnej odpowiedzi poza lekkim chrapaniem mojej ukochanej. Wtedy domyśliłem się że Sel usneła. Objąłem bardziej swoją dziewczynę i sam postanaowiłem usnąć.
Następnego dnia wstałem bardzo wcześnie. Długo leżąc i spoglądając na nagą i śpiącą dziewczynę postanowiłem wstać i zabrać się za przygotowanie śniadania. Wstałem po cichu i ubrałem na siebie bokserki a następnie spodenki i wyszedłem z pokoju kierując się do kuchni. Kilka sekund później byłem już w pomieszczeniu i zabrałem się do przygotowywania śniadania. Przygotowałem naleśniki z bitą śmietaną i polałem je czekoladą do tego zrobiłem kawę i postawiłem to wszystko na stole. Czekając aż moja piękność wstanie. Czas dłużył się i dłużył postanowiłem wyjść na balkon który znajdował się na gorze domu aby sie do niego dostać musiałem przejść obok pokoju gdzie spała Sel. Odpaliłem papierosa i zaciągałem się mocno dymem tak aby zaspokoić swój głud nikotynowy. Stałem przodem do barierki i obserwowałem co się dzieje na ulicy wtedy poczułem delikatne dłonie na swoim torsie.
- Hej kochanie - usłyszałem słodki głos Seleny. Obróciłem się natychmiast twarzą do dziewczyny.
- Witaj księżniczko - odpowiedziałem całując ją na przywitanie.
- Jak się spało ? - dodałem po chwili.
- Dobrze tylko obudziłam się i Ciebie nie było - odpowiedziała robiąc smutną minkę.
- Wstałem dość wcześnie i przygotowałem śniadanie dla Ciebie - odpowiedziałem z uśmiechem.
- Oj naprawdę ? Kochany mój - oznajmiła całując mnie. Chwy
ciłem dziewczynę za rękę i oboje skierowaliśmy się w stronę wyjścia z tarasu kierując się do kuchni. Oboje przysiedliśmy do stołu zaczynając jeść śniadanie. Dziewczyna wyglądała na zadowoloną i widać było że naleśniki jej smakują. W pewnej chwili zaczął dzwonić mój telefon.
- Przepraszam muszę odebrać - powiedziałem i nim dziewczyna cokolwiek odpowiedziała wyszedłem. Rozmawiałem kilka minut przez telefon a gdy wróciłem do kuchni Sel siedziała na blacie kuchennym i spoglądała w okno.
- Jestem kochanie - powiedziałem potchodząc bliżej dziewczyny.
- Mogę wiedzieć kto dzwonił ? - zapytała obejmując mnie rękoma w koło szyji. A ja stanąłem jej na przeciw tak że dziewczyna siedziała teraz w nie dużym rozkroku.
- Nie mogę Ci powiedzieć..to niespodzianka - powiedziałem tajemniczym głosem. Zaczynając całować szyję dziewczyny na co Ona delikatnie odchyliła głowę do tyłu ułatwiając dostęp do swobodnych pocałunków.
- Bieber co ty znowu kombinujesz ? - zapytała lekko zachrypniętym głosem.
- Nic zupełnie nic kochanie - wyszeptałem przenosząc pocałunki na jej usta. Złapałem dziewczynę za pośladki aby ją przysunąć bliżej siebie. A następnie jeździłem dłonią po jej udzie. Nasze pieszczoty i pocałunki stawały się coraz intęsywniejsze. Jednym ruchem reki odwiązałem sznureczek z szlafroku który zakrywał piękne ciało brunetki. Swoją dłoń przeniosłem na pierś dziewczyny aby delikatnie ją masować bo najprawdopodobnie dawało przyjemność jej bo dziewczyna oddała cichy odgłos podniecenia w moje usta. Czując jak dłon dziewczyny znalazła się na mojej męskości odrazu poczułem jak moje bokserki robią się coraz ciaśniejsze. Czułem że moja księżniczka pragnie mnie tak samo jak ja jej. Wtedy niespodziewanie usłyszeliśmy jak drzwi od domu otwierają się oboje z Seleną oderwaliśmy się od siebie przerywając tym samym nasze pieszczoty. Dziewczyna pośpiesznie zawiazała szlafrok aby okryć swoje ciało i pobiegła przez salon prosto do łazienki. A ja zawiedziony oparłem się o blat i spojrzałem w stronę wejścia do salonu.
- Bo był uprawiany nie tylko z pożądania ale też z miłości księżniczko - mówiłem dalej. Wtedy na jej twarz wkradł się szeroki uśmiech. Nic nie mówiąc wtuliła się ponownie we mnie. Dłuższą chwilę milczeliśmy odpoczywając po wyczynach dzisiejszej nocy. Cieszyłem się że mam Selenę przy sobie.
- Kochanie co byś powiedziała jakbym zdecydował się jednak skontaktować z tym Brownem w sprawie występowania na scenie? - zapytałem po chwili. Jednak nie usłyszałem żadnej odpowiedzi poza lekkim chrapaniem mojej ukochanej. Wtedy domyśliłem się że Sel usneła. Objąłem bardziej swoją dziewczynę i sam postanaowiłem usnąć.
Następnego dnia wstałem bardzo wcześnie. Długo leżąc i spoglądając na nagą i śpiącą dziewczynę postanowiłem wstać i zabrać się za przygotowanie śniadania. Wstałem po cichu i ubrałem na siebie bokserki a następnie spodenki i wyszedłem z pokoju kierując się do kuchni. Kilka sekund później byłem już w pomieszczeniu i zabrałem się do przygotowywania śniadania. Przygotowałem naleśniki z bitą śmietaną i polałem je czekoladą do tego zrobiłem kawę i postawiłem to wszystko na stole. Czekając aż moja piękność wstanie. Czas dłużył się i dłużył postanowiłem wyjść na balkon który znajdował się na gorze domu aby sie do niego dostać musiałem przejść obok pokoju gdzie spała Sel. Odpaliłem papierosa i zaciągałem się mocno dymem tak aby zaspokoić swój głud nikotynowy. Stałem przodem do barierki i obserwowałem co się dzieje na ulicy wtedy poczułem delikatne dłonie na swoim torsie.
- Hej kochanie - usłyszałem słodki głos Seleny. Obróciłem się natychmiast twarzą do dziewczyny.
- Witaj księżniczko - odpowiedziałem całując ją na przywitanie.
- Jak się spało ? - dodałem po chwili.
- Dobrze tylko obudziłam się i Ciebie nie było - odpowiedziała robiąc smutną minkę.
- Wstałem dość wcześnie i przygotowałem śniadanie dla Ciebie - odpowiedziałem z uśmiechem.
- Oj naprawdę ? Kochany mój - oznajmiła całując mnie. Chwy
ciłem dziewczynę za rękę i oboje skierowaliśmy się w stronę wyjścia z tarasu kierując się do kuchni. Oboje przysiedliśmy do stołu zaczynając jeść śniadanie. Dziewczyna wyglądała na zadowoloną i widać było że naleśniki jej smakują. W pewnej chwili zaczął dzwonić mój telefon.
- Przepraszam muszę odebrać - powiedziałem i nim dziewczyna cokolwiek odpowiedziała wyszedłem. Rozmawiałem kilka minut przez telefon a gdy wróciłem do kuchni Sel siedziała na blacie kuchennym i spoglądała w okno.
- Jestem kochanie - powiedziałem potchodząc bliżej dziewczyny.
- Mogę wiedzieć kto dzwonił ? - zapytała obejmując mnie rękoma w koło szyji. A ja stanąłem jej na przeciw tak że dziewczyna siedziała teraz w nie dużym rozkroku.
- Nie mogę Ci powiedzieć..to niespodzianka - powiedziałem tajemniczym głosem. Zaczynając całować szyję dziewczyny na co Ona delikatnie odchyliła głowę do tyłu ułatwiając dostęp do swobodnych pocałunków.
- Bieber co ty znowu kombinujesz ? - zapytała lekko zachrypniętym głosem.
- Nic zupełnie nic kochanie - wyszeptałem przenosząc pocałunki na jej usta. Złapałem dziewczynę za pośladki aby ją przysunąć bliżej siebie. A następnie jeździłem dłonią po jej udzie. Nasze pieszczoty i pocałunki stawały się coraz intęsywniejsze. Jednym ruchem reki odwiązałem sznureczek z szlafroku który zakrywał piękne ciało brunetki. Swoją dłoń przeniosłem na pierś dziewczyny aby delikatnie ją masować bo najprawdopodobnie dawało przyjemność jej bo dziewczyna oddała cichy odgłos podniecenia w moje usta. Czując jak dłon dziewczyny znalazła się na mojej męskości odrazu poczułem jak moje bokserki robią się coraz ciaśniejsze. Czułem że moja księżniczka pragnie mnie tak samo jak ja jej. Wtedy niespodziewanie usłyszeliśmy jak drzwi od domu otwierają się oboje z Seleną oderwaliśmy się od siebie przerywając tym samym nasze pieszczoty. Dziewczyna pośpiesznie zawiazała szlafrok aby okryć swoje ciało i pobiegła przez salon prosto do łazienki. A ja zawiedziony oparłem się o blat i spojrzałem w stronę wejścia do salonu.
Świetny rozdział <3 chcę wiedzieć, co stanie się z tatą Seleny. Mam nadzieję, że zgnije we więzieniu przez wiele lat. Jestem ciekawa jak Justin zareaguje na wieść o tym, że jego dziewczyna była chora. Czekam na następny rozdział ze zniecierpliwieniem <3
OdpowiedzUsuńSuper :) Jestem ciekawa kto dzwonił do Jusa Czekam na nexta Dużo weny życzę ^^
OdpowiedzUsuń