wtorek, 7 czerwca 2016

Rozdział XXIX - Pożegnanie

Kilka dni później

Selena Gomez

Dwa tygodnie temu Justin wyjechał w trasę. Od tego czasu media nie przestają trąbić o jego twórczości i koncertach. Również wiele mówią o jego fankach co na koncertach pojawiają się tłumami. Ciesze się że mój ukochany wspiął się na wyrzyny sławy w tak krótkim czasie. Dalej mój chłopak żyje w nieświadomości że jestem w ciąży i tak już zostanie. Podjęłam taką decyzję. Nie chce aby ciąża zrujnowała mu plany karjery. Pewnie każdy pomyśli że jestem egoistką i myślę tylko o sobie. Ale tak nie jest. Kocham go z całego serca i zawsze będe kochać. Ale muszę odejść. Właśnie się pakuje mam niewiele czasu aby spakować najpotrzebniejsze rzeczy do funkcjonowania w innym mieście. Za 3 godziny wraca mama mojego chłopaka dlatego chce mieć wszystko naszykowane aby zniknąc w nocy.
- Selena co ty robisz ?! - krzyknęła osoba
za mną.
- Yy nic. - odpowiedziałam krótko. Nie miałam pojęcia że Taylor weszła do pokoju. Byłam tak zajęta pakowaniem że nie słyszałam nic.
- Co to za walizki ? Justin wrócił ? - zapytała rozglądając się po pokoju.
- Nie jest jeszcze w trasie. Wraca jutro - odpowiedziałam zamykając ostatnią walizkę.
- To po co się pakujesz ? Sel co się dzieje ? - zapytała z przerażoną miną.
- Nic pakuje się. Wyjeżdzam - oznajmiłam. Wiedziałam że chociaż jednej osobie mogę powiedzieć prawdę.
- Obiecaj że mnie nie wydasz - poprosiłam siadając na brzegu łóżka. A moja koleżanka znalazła się tuż przy mnie.
- Rozstałaś się z Justinem ? - zapytała niepewnie.
- Nie. Poprostu odchodzę od niego sama. - wyszeptałam czując jak mokra ciecz zbiera się w moich oczach.
- Dlaczego? Myślałam że się kochacie - wyszeptała zaszokowanym głosem.
- Powiem Ci wszystko ale obiecaj że nigdy nic nie powiesz Justinowi. - wzróciłam się z prośbą w stronę swojej jedynej przyjaciółki.
- Obiecuje - powiedziała cicho.
- Nie dawno dowiedziałam się że jestem w ciąży. To dziecko Justina. Chce urodzić ale nie mogę zostać przy nim. Nie chce aby rezygnował dla nas z karjery ze swoich marzeń - powiedziałam czując jak z moich oczu lecą łzy.
- Sel przecież Justin napewno się by ucieszył jakby wiedział że będziecie mieli dziecko. Przemyśl to - usłyszałam błagający ton swojej przyjaciółki.
- Już podjęłam decyzję. Dziś w nocy odejdę - powiedziałam wycierając łzy.
- A co z Justinem ? Poprostu znikniesz bez śladu nie tłumacząc mu nic? - zapytała łapiąc moją dłoń.
- Tak. Tay pomożesz mi wynieś wszystkie walizki niepostrzeżenie i odwieziesz mnie na pociąg ? - zapytałam spoglądając na swoją przyjaciółke.
- Tak nie powinnam tego robić bo Justin to jest też mój przyjaciel. Ale nie zostawie Cię samej - odpowiedziała i przytuliła mnie do siebie. Byłam bardzo wdzięczna jej za to że jest teraz przy mnie miałam tylko ją i tylko na nią mogłam liczyć.

Taylor Swift

Kurwa nie powinnam tego robić. Przecież Justin załamie się jak Selena odejdzie tym bardziej że nie wie nic o dziecku które niebawem się urodzi. Wiem że powinnam powiedzieć cała prawdę Justinowi i to jak najszybciej ale poprostu nie mogę zdradzić swojej przyjaciółki. Chce aby mi ufała i mimo że wyjedzie chce mieć z nią kontakt i widywać się z nią w tajemnicy przed Ryanem i Justinem.
- Jesteś pewna kochanie ? - zapytałam z nadzieją w głosie że jednak brunetka zmieni zdanie.
- Możemy zawrócić - dodałam po chwili wpatrując się w drogę przed siebie kierując autem.
- Proszę Cie nie utrudniaj mi tego - odpowiedziała dziewczyna ze łzami w oczach. Byłam wściekła na siebie że nie potrafię jej przekonać do zmiany decyzji. Wiem jak kochają się oboje z Justinem i wiem jak będą cierpieć po tym jak Ona wyjedzie. Właśnie dojeżdzaliśmy do stacji gdzie miałam odwieść swoją przyjaciółkę.
- Dziękuje Ci Tay dalej poradzę sobie sama - usłyszałam z ust Seleny gdy tylko zatrzymałam sie przy stacji kolejowej. Obie wysiadłyśmy z auta i stałyśmy przez moment wpatrując sie w siebie. Nie wierzyłam że to się dzieje. Że moją przyjaciołka nas opuszcza.
- Sel powiesz mi gdzie teraz jedziesz ? Gdzie moge Cię znaleść ? - zapytałam ze łzami w oczach.
- Nie teraz. Niedługo zadzwonie do Ciebie i powiem ci dokładny adres - odpowiedziała obejmując mnie z całych sił na pożegnanie.
- Trzymaj się mała i uważaj na siebie - usłyszałam a nastepnie zobaczyłam jak niska szatynka odchodzi w stronę peronu.  Stałam i patrzyłam jak trace ją na dłuższy czas. Czułam się bezradna na to że Ona i Justin będą cierpieć. Nie mogłam nic zrobić. Nagle w moich uszach rozległ się dzwięk mojego telefonu. Wyciągnęłam go pospiesznie z kieszeni i spojrzałam na wyświetlacz. Dzwonił Justin. Dłuższą chwilę nie odbierałam gdy uspokoiłam swój przyspieszony oddech który był spowodowany płaczem odebrałam.
- No co tak długo ? Wiesz może  co dzieje się z Seleną bo nie mogę się do niej dodzwonić ciągle ma wyłączony telefon - usłyszałam zmartwiony głos Justina.
- Kąpałam się dlatego nie mogłam odebrać. Nie wiem może wyładowała się jej komórka - skłamałam. Nie mogłam mu powiedzieć że właśnie odwiozłam Selene na dworzec. Wiedząc że ona od niego odchodzi i nie wróci do niego.
- Tay jesteś tam ? Cały czas mówie do Ciebie - usłyszałam po drugiej stronie słuchawki.
- Tak jestem jestem - odpowiedziałam.
- To jak ? Możesz do niej pojechać i sprawdzić co jest grane ? - zapytał.
- Pojade. Wiesz ja muszę kończyć odezwe się później - powiedziałam szybko i nim Justin zdążył odpowiedzieć rozłączyłam się. Umiałam kłamać ale nie mogłam tak poprostu okłamywać własnego przyjaciela. Chowając telefon spowrotem do kieszeni spodni wsiadłam do auta i ruszyłam w stronę powrotną do swojego domu. Miałam wyrzuty sumienia przez cała tą akcję ale obiecałam Selenie że jej nie wydam. Gdy dojechałam do domu zaparkowałam auto na podjeździe i ruszyłam w stronę wejścia. Po drodze wyciągnęłam telefon i napisałam sms do Justina.
,, Selena zgubiła telefon. Wszystko w porządku właśnie kładła się spać"
Taką treść wiadomości napisałam i wysłałam do Biebera. Będąc już w domu usiadłam na sofie w salonie i zaczęłam popijać wino aby się odstresować po dzisiejszych wydarzeniach. Najpierw szczere wyznanie Sel że jest w ciąży i odchodzi bo nie chce zjebać karjery Justina. Swoją drogą ona jest egoistką. Każe miłości swojego życia żyć w nieświadomości że będzie miał dziecko. Ja bym tak nie postąpiła tym bardziej jakbym kochała tak mocno jak On ją. Później odwiozłam Sel na pociąg i patrzyłam jak odchodzi stałam tak bezczynnie nic nie mogąc zrobić. Czuje się okropnie. A na koniec zaczęłam okłamywać Justina tym bardziej jest mi wstyd bo przyjaźnimy się od dziecka.





10 komentarzy:

  1. O matko. Popłakałam się. Jak ona mogła go tak zostawić? Ryczę, jak głupia. Oni muszą być razem. Ta historia nie może się tak skończyć. Życzę dużo weny i już nie mogę się doczekać kolejnej części. Jestem cholernie ciekawa jego reakcji, jak pozna prawdę. Do następnego :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam nadzieję ze Tej jednak wyda Selena..

    OdpowiedzUsuń
  3. Boże... Dlaczego? Mam nadzieję że Ona wróci i będą razem Czekam na nexta ^^ Będzie szczęśliwe zakończenie tej części czy nie?

    OdpowiedzUsuń
  4. O mój boże... Nie wierzę w to co się tu dzieje...
    Selena odeszła nie mówiąc nic Justinowi o dziecku...
    To jest normalnie takie... No nawet nie wiem co powiedzieć!
    Szkoda, że nie będzie happy endu tej części...
    Jestem ciakawa jak zareaguje Justin...
    Może pojedzie jej szukać albo na przykład znajdzie inną..
    Nie wiem już sama co o tym wszystkim myśleć!
    Czekam z niecierpliwością na nowy rozdział ;**
    Natalunka x.x

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ej, a gdzie mogę znaleźć tą, co robiła ci szablon?
      Dasz mi jakiś link do nie czy coś...
      Natalunka x.x

      Usuń
    2. http://instagram.com/vougetrisha

      Usuń
    3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
  5. kiedy następny ? go do jasnej choery nienędzie chappy endu

    OdpowiedzUsuń